Przyszła pora na totalne wyluzowanie. Na odpoczynek dla umysłu. Na lekturę, przy której może i emocje będą buzowały ale będą też odskocznią od cięższego kalibru. Mowa tu o romansie mafijnym, a mianowicie o książce Małgorzaty Brodzik "W rękach szatana".

 MAŁGORZATA BRODZIK

W rękach szatana

𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨
Ostre Pióro

Przyszła pora na totalne wyluzowanie. Na odpoczynek dla umysłu. Na lekturę, przy której może i emocje będą buzowały ale będą też odskocznią od cięższego kalibru. Mowa tu o romansie mafijnym, a mianowicie o książce Małgorzaty Brodzik "W rękach szatana".








Z czym kojarzy się nam ten gatunek? Skoro romans- będzie para. No i jest. Dziewczyna - słodka, niewinna istota (w tym przypadku nie do końca tak jest, ale o tym później), która jest narzędziem w całej tej literackiej grze. Zaś mężczyzna, to mafijny Boss- "Szatan" dla którego zasady się nie liczą. Prowadzi nim bezwzględność. Olivia i Paulo, bo o nich mowa tworzą tutaj właśnie taką relację. Czy przy Olivii serce bossa skruszeje? Czy bezlitosnego szefa mafii stać na uczucia do dziewczyny? Czy w świecie przestępczym jest w ogóle miejsce na miłość i delikatność?

Autorka gwarantuje ogromne napięcie, niespodziewane zwroty akcji, ogromne tempo. W tle zaś świat przestępczy, w którym należy podjąć takowe działania aby przetrwać w tym niebezpiecznym świecie.

W tej historii mamy trochę inaczej niż w tradycyjnych romansach mafijnych. Bo Olivia pod maską niewinności skrywa pazurki, które potrafi wyciągnąć w odpowiednim momencie. Ma charakterek, który potrafi wykorzystać. I to był element zaskoczenia.

W książce zaskoczyła mnie również spora ilość scen brutalnych. Owszem, może się ich spodziewałam ale nie na taką skalę. Z drugiej zaś strony przedstawienie scen erotycznych nie było przesadzone. Był zachowany balans.

Historię Małgorzaty Brodzik czytało się dobrze i szybko. Trochę była to opowieść przewidywalna, ale gatunek ten ma to w sobie, że zaskoczyć czytelnika można raczej samymi drobnymi elementami, bo historia raczej prowadzona jest utartym schematem. Dlatego sporą niespodzianką było wstawienie tych kilku elementów, które zadziwiły i trochę wyróżniły książkę. Ogromnym plusem było zaniechanie opisów. Autorka pomijała wątki poboczne, które nie wnosiły nic do akcji. Skupiała się na konkretach.
Jeśli jesteście miłośnikami klimatu romansu mafijnego to z pewnością autorka was nie zawiedzie. Zważywszy na te elementy zaskoczenia, o których wcześniej wspominałam. Na ogromne uznanie zasługuje wydanie książki. Barwne krawędzie i twarda okładka genialnie prezentują się w domowej biblioteczce. Uwielbiam takie wydania!!

Komentarze