Pragniemy przedstawić wam pięknie wydaną serię książek składającą się z trzech części autorstwa Agnieszki Janiszewskiej - "Dziedzictwo elfów". Przyznam, że był to dość śmiały zabieg ze strony autorki, gdyż sugerowanie, że tytuł nawiązuje, do fantastyki- jest błędne. Mamy tutaj raczej do czynienia z metaforą, którą zrozumiemy, gdy pobędziemy trochę dłużej w Zalesicach.

 𝐀𝐠𝐧𝐢𝐞𝐬𝐳𝐤𝐚 𝐉𝐚𝐧𝐢𝐬𝐳𝐞𝐰𝐬𝐤𝐚

Dziedzictwo elfów 𝐓𝐨𝐦 𝟏

𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨
Zaczytani

Pragniemy przedstawić wam pięknie wydaną serię książek składającą się z trzech części autorstwa Agnieszki Janiszewskiej - "Dziedzictwo elfów". Przyznam, że był to dość śmiały zabieg ze strony autorki, gdyż sugerowanie, że tytuł nawiązuje, do fantastyki- jest błędne. Mamy tutaj raczej do czynienia z metaforą, którą zrozumiemy, gdy pobędziemy trochę dłużej w Zalesicach.


Książka przedstawia historie pięciu kobiet. To one tworzą tę powieść ze swoimi problemami, tajemnicami. Już kiedyś o tym wspominałam, ale pozwolę sobie na powtórkę- uwielbiam badać bohaterów pod kątem psychologicznym. Przypatrywać się ich działaniom, relacjom z innymi bohaterami. Autorka ułatwiła mi ten zwyczaj. Każda bohaterka różni się od pozostałych praktycznie wszystkim- wiekiem, charakterem. Mamy do czynienia z wodą i ogniem. Spokojem, wybuchowością, czy chaosem. Nie potrafiłam nie porównywać postaci. W myślach zestawiałam jedną z drugą, analizowałam i wyciągałam wnioski. Przyniosło mi to ogromną przyjemność.


Wartość książce dodaje niebywały styl Agnieszki Janiszewskiej, która w subtelny sposób przekazuje swoje myśli, uczucia. Dialogi bogate są w elementy nadające im głębie.

Poznajemy Magdalenę Biłowicz, która w domu rodzinnym mierzyła się z nie lada dramatem. Jej historia jest mocno emocjonująca i skomplikowana. Ojczym jej był cholernie podłym człowiekiem. Nie szanował ani jej matki ani jej samej. Mało tego wykorzystywał Magdę w najgorszy możliwy sposób. Zastraszając ją aby "ich tajemnica" nie wyszła poza ich dwójkę. Czytając fragmenty dotyczące jej ojczyma aż włosy stają dęba. Irytacja moja sięgała zenitu. Płonęłam gniewem.

Ogromnym zaskoczeniem było zachowanie Magdy- świadczące tylko o dobrym wychowaniu - która potrafiła znieść największy ból aby osiągnąć obrany cel.

W końcu wyrwała się z rąk oprawcy i wyjechała do Zalesic aby pracować jako guwernantka dla Rozalii i Amelii. To tam miała zacząć żyć.

Już po przekroczeniu progu domu rodziny Zalewskich Magda zauważa dziwne relacje rodzinne w domu pracodawców. Nie kryto się z chłodem i obojętnością. Jak się potem okazuje każdy krył jakąś tajemnicę, wstydliwą przeszłość. Tam poznaje Romka- brata jej podopiecznych i wtedy dopiero zaczyna się dziać!
Książka jest o tym jak dane sytuacje odbijające się na naszej psychice odbijają się potem na naszym życiu. Na naszych decyzjach.
Autorka porusza dość trudne tematy zdrady, traumy, krzywdy wyrządzone przez najbliższych, tęsknota.

Książkę czyta się łatwo i przyjemnie - ogromna zasługa autorki za jej styl i złożoność fabuły. Historia mnie urzekła a myśl o bohaterach ciągle mi towarzyszy. Przede mną dwa kolejne tomy. Biorę się za czytanie!

Komentarze