Lubicie książki, w których współczesność przeplata się z przeszłością? WOJCIECH WÓJCIK "PIĄTY AKT"


 


Lubicie książki, w których współczesność przeplata się z przeszłością? 

A dokładnie- ukazana jest historia, która miała miejsce w czasach II wojny światowej. Oba te czasy, w najnowszym dziele Wojciecha Wójcika, mają wspólny mianownik, a jest nim Nina Seneca- aktorka, która dla zdobycia roli jest gotowa naprawdę na wszystko.

“Piąty akt”, bo właśnie o nim mowa- to obszerna książka, bogata w historie z 1943 roku. Wielowątkowa. Autor porusza temat wojny, nazistów, zdrady i zemsty. Robi to w sposób ciekawy- przykuwając czytelnika do książki.

Mimo, że akcja toczy się dwutorowo – ja głównie skupiłam się na czasie przeszłym. Historia przedstawiona w czasie II wojny światowej, według mnie przykryła historię teraźniejszą- mimo, że one się potem łączą- to większą uwagą i zaciekawieniem przyswajałam rozdziały poświęcone przeszłości.

Jak wcześniej wspomniałam książka zawiera dwie przestrzenie czasowe. Obecna historia tłumaczona jest historią z przed lat. Zabieg ten dodał wartości książce. Stała się dużo ciekawsza I intrygująca.

Na prapremierze spektaklu poświęconego Ninie Senece – ta po czwartym akcie oburzona opuszcza teatr i definitywnie zabrania wystawiania tej sztuki. W tym samym czasie w jednej z łazienek w teatrze ginie reżyserka wystawianego przestawienia. Prawdopodobnie zostaje porażona prądem. Jaki związek ma jej śmierć z dawnymi czasami? I co tak zdenerwowało Senekę, która autoryzując wcześniej scenariusz- zakazała go wystawiać?

Książka jest obszerna z mocno rozbudowaną sferą historyczną, która momentami przerażała. Autor złożył hołd bohaterom tamtych lat przypominając w jakich warunkach i męczarniach żyli oraz z jakim niebezpieczeństwem mierzyli się na co dzień. Na myśl o tym co obecnie dzieje się poza granicami naszego kraju – tym bardziej opisane historie dotykają czytelnika. Książa jest mocno dopracowana i przemyślana. Naszpikowana obrazami wywołującymi skrajne emocje.

Wojciech Wójcik słynie z tego, że szczegółowo i obrazowo przekazuje czytelnikowi swoje myśli. Nie inaczej jest w “Piątym akcie”, gdzie misternie i obszernie opisał sytuacje, które miały miejsce podczas II wojny światowej przez co mogliśmy odczuć tamtejszy klimat, strach i niepewność. Emocje były nad wyraz rzeczywiste. Opisywane sceny napaści gestapowców sprawiły, że zatrzymywałam się na chwilę oddając się zadumie. Historia wprawiała mnie w nostalgię i wewnętrzną rozpacz oraz ubolewanie nad niesprawiedliwością. Za wywołane emocje- wielkie gratulacje!

Prawda, którą autor odkrywa przed czytelnikiem- wywołuje niechęć do pewnych osób. Chociaż cóż tu dużo ukrywać, podczas wojny takie sytuacje niestety się dość często zdarzały.

Autor przedstawił sceny przemocy. Wojnę taka, jaką była. Bez koloryzowania i zbędnych słów. A na koniec – nieprzewidywalny finał. Przez całą książkę nie wiemy jak ona się dalej potoczy, czym jeszcze zaskoczy autor. Jest to wyjątkowy kryminał, który pozwoli wam na przeróżne emocje, wyssie z was i smutek, i oburzenie, strach, a potem zostawi ze swoimi rozważaniami. Pozwólcie sobie na tę podróż. Wrócicie bogatsi w pewne przemyślenia.

Komentarze